Ten post będzie poświęcony Madonnie i mojej historii jak doszło do tego, że to właśnie ona jest moją idolką. 1 sierpnia 2012 roku wraz z moim tatą pojechałam na Stadion Narodowy w Warszawie. To by mój pierwszy wielki koncert. Nie byłam jakoś specjalnie przejęta tym wydarzeniem, ale kiedy już weszłam na trybuny, zobaczyłam to wielką scenę, tłum fanów zbierających się i stoiska z gadżetami Madonny, poczułam że spełniają się moje marzenia. Wiedziałam że chcę aby tak wyglądało moje życie. Ale zejdźmy na ziemię... Jak na razie śpiewam w domu do dezodorantu, a moją jedyną publicznością są moi rodzice i przyjaciółki. No ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. Prawda? Od zawsze chcę śpiewać, od zawsze chcę tworzyć muzykę. Niestety moja trema i nieśmiałość, jak dotąd wszystko niszczyła. Ale w końcu chce udowodnić rodzinie, znajomym i przede wszystkim sobie, że mogę coś osiągnąć w życiu. OK trochę o mnie. A o Madonnie? Dziś trochę o MDNA.
Madonna Louise Veronica Ciccone nazywana Królową muzyki POP. Urodzona 16 sierpnia 1958r. w Bay City. Na swoim koncie ma już 12 albumów. Ostatni album MDNA zdobył głównie pozytywne recenzje krytyków i odniósł sukces komercyjny.
Dotarł do pierwszych miejsc list sprzedaży w ponad 20 krajach, wśród
których znalazły się Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia i
Polska. W pozostałych uplasował się w pierwszych piątkach. W kilkunastu
pokrył się złotem lub platyną. Znajduje się na nim duet np. z Nicki Minaj.
Kto nie zna tego utworu?
ZAPRASZAM!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz